Zapisz się do klubu Repeat
Nie przegap nowości i promocji - Dodatkowo za zapis otrzymaj kod rabatowy!
Twoje dane są chronione. Sprawdź naszą Politykę Prywatności. Przestrzegamy Polityki Prywatności oraz Regulaminu Google.
„Can`t be stopped” najlepiej pasuje do jednego z pierwszych ambasadorów Repeat i biegacza przełajowego Dominika Milewskiego. Ponadprzeciętna ultraaktywna osoba, która ma swój system motywacji i własną odpowiedź na pytanie „po co uprawia sport?”
Dominik twierdzi, że bieganie to jest to, co ewoluuje przez całe jego życie i z pewnością pozwala mu być bardziej świadomym swoich możliwości i przesuwania kolejnych barier. Żeby lepiej poznać jego motywację zadaliśmy naszemu ambasadorowi kilka pytań.
Co nam odpowiedział i jakie zdradził tajemnice, dowiesz się czytając cały wywiad.
Dlaczego w ogóle zainteresowałeś się sportem?
Dominik: Od dziecka rozpierała mnie energia i nie umiałem usiedzieć na miejscu. Zauważył to tata i zaczął zabierać mnie na halę sportową. Kiedy on grał, ja biegałem kółka dookoła boiska. I tak mi się spodobało, że zacząłem interesować się sportem. Najpierw piłką nożną i wtedy trochę grałem w juniorach Wisły Płock. A potem biegami górskim i to już była zasługa pierwszego Trenera Krzyśka Kamińskiego. To on pierwszy pokazał mi piękno gór i zaraził mnie pasją, która trwa do dzisiaj.
Obecnie trenuję pod opieką Marcina Świerca.
Dlaczego tak ciężko i konsekwentnie trenujesz?
Dominik: Bo jestem uparty i dążę do swojego wyznaczonego celu. Kiedyś śmiali się ze mnie, że nie umiem biegać i fakt, bo biegłem praktycznie z głową w ziemi. W końcu nauczyłem się techniki i teraz biegam już prawidłowo, a chłopaki nawet na rowerze nie mogą mnie złapać. Sport to moje życie i nie wyobrażam sobie dnia bez niego. Chwila przerwy i już mnie rozsadza od środka. No może dlatego, że lubię ból a on też ma z bieganiem coś wspólnego.
Przeczytaj także:
Gdy nie masz czasu na zaplanowanie żywienia około treningowego, to odpowiednio zbilansowany posiłek Repeat, który możesz przygotować i spożyć nawet podczas treningu jest idealnym rozwiązaniem.
Zasady żywienia okołotreningowego, co jeść przed, po i w trakcie treningu?
Dlaczego kochasz to co robisz?
Dominik: Bo mogę tym żyć. Natura mnie do siebie przyciąga, a góry to już zupełnie. Bieganie górskie jest sportem ekstremalnym i wciąga przez to niebezpieczeństwo, w końcu „bez ryzyka nie ma zabawy”. Tam nie ma nudy, cały czas trzeba być czujnym. Fajną stroną jest też to, że poznaje się nowych ludzi i dzięki temu tworzą się relacje na lata z podobnymi „świrami biegowymi” co ja.
Dlaczego chcesz być najlepszy w swojej dyscyplinie, co Ci w tym pomaga?
Dominik: Nienawidzę być drugim i to od dawna, bo już podczas pierwszych zawodów szkolnych. Zawsze byłem wściekły, kiedy nie byłem pierwszy i tak mi zostało. Nawet w pierwszym teamie biegowym nie mogłem się pogodzić z tym, że byłem 3 lub 4. Aż w końcu odskoczyłem od chłopaków, zostawiając ich daleko w tyle. Szczerze, to zawsze marzyłem nie o byciu Mistrzem Polski, tylko od razu chciałem być Mistrzem Świata. I to jest mój cel. Do tego dążę! W tym pomaga mi też Repeat! To on daje mi zastrzyk energii przed ciężkim treningami i zapewnia regenerację. Dzięki niemu nie muszę stosować dodatkowych odżywek, a dla mnie to ważne.
W końcu Repeat to najlepszy zamiennik posiłku!
Gdy ciężko i konsekwentnie pracujesz na swoją formę nie musisz już myśleć o energii i paliwie treningowym dostarczanym w pożywieniu. Twój Szejk Repeat zrobi to za Ciebie.
Zdradź nam, czy w treningach nie nudzą Ciebie wielogodzinne wybiegania? Co Cię motywuje do tak ciężkiej pracy?
Dominik: Absolutnie nie nudzą mnie wielogodzinne treningi, bo najczęściej są w terenie i jednocześnie mogę podziwiać piękno przyrody. Ale zdarzają się dni, że podczas 6-godzinnych wypadów mam przemyślenia na temat całego życia i nasuwa się wtedy „na co mi to wszystko?” Ale jak wypiję szejka regeneracyjnego Repeat od razu przechodzi.
Jestem Ambasadorem Repeat od ponad roku. Jedną z pierwszych osób, która testowała zrównoważonego szejka w proszku, zarówno podczas treningów, jak i zawodów. Repeat to nie suplement diety, ani odżywka. Jest to doskonały zamiennik posiłku, niezbędny, kiedy mi się bardzo spieszy, czyli właściwie zawsze.
Kiedy muszę wyjść bardzo wcześnie z domu, to wypijam szejka Repeat na śniadanie. W sumie zajmuje mi to jakieś 2 minuty, więc szybko mogę zacząć dzień. Jeżdżąc na zgrupowania, w dalszą drogę do domu, czy do przyjaciół zawsze jest ze minął. Dzięki Repeat pilnuję się i nie muszę jeść w przypadkowych miejscach.
Mój organizm tak się przyzwyczaił, że jak ma mocny trening, jak nie wypiję koktajlu Repeat, to mam dużo gorsze wyniki. No i regeneracja po szejku jest dużo lepsza.~ Dominik
Co do ciekawostek treningowych, potrafię biegać co tydzień 15 km z oponą od samochodu, a nawet miałem dwie R13 i R15. Mój rekord w biegu z oponą to 40 km po lesie. Podstawą w górach są podbiegi i nie ważne, gdzie mieszkasz zawsze się coś znajdzie. Dlatego tam zrobisz jeden, a u siebie w zamian dziesięć.
I pamiętajcie: dobry ultras to szybki ultras!
A co mnie motywuje? To trudne pytanie. Co by nie mówić najlepsze wyniki miałem, jak ktoś był przy mnie. Druga osoba podczas biegu motywuje najlepiej i daje niezłego kopa, kiedy przychodzi kryzys.
Jakie są Twoje plany na najbliższe stary w zawodach?
Dominik: Najbliższe zawody to High Trail Vanoise 20 km Balcons de Val we Francji.
Natomiast główny start 13 sierpnia to są Mistrzostwa Polski w biegu górskim na dystansie ultra 80 km w ramach Chudego Wawrzyńca. Reszta startów zależy od Chudego, na którym mogę zdobyć kwalifikacje na mistrzostwa świata. Planuje jeszcze Górską za dyszkę 12 km, Ultramaraton Nadbużański 20 lub 50 km, Maraton Trzech jezior lub Maraton Warszawski, Półmaraton dwóch mostów lub Festiwal biegowy w Piwnicznej na 35 km.
To jeszcze na koniec, czy słuchasz muzyki podczas treningów? Jeżeli tak, to czy masz motywacyjną playlistę na Spotify?
Dominik: Szczerze to, najczęściej podczas treningów nie słucham muzyki, ponieważ muszę wbić się w rytm biegowy. Słucham gdy mam klasycznego doła albo muszę się zmotywować. Wtedy są to: Pokój z Widokiem na Wojnę – Rób Swoje oraz Łąki Łany-Lasy. W wolnych chwilach też słucham podcastów, żeby cały czas uczyć się od innych zawodników.
W takim razie życzymy Tobie wszystkiego dobrego. Trzymamy mocno kciuki za kolejne zawody. Dzięki za rozmowę.
Dominik: Dziękuję i pozdrawiam.
Twoje dane są chronione. Sprawdź naszą Politykę Prywatności. Przestrzegamy Polityki Prywatności oraz Regulaminu Google.